• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Wcale nie ma nas, nie dziejemy się.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2011
  • Listopad 2010
  • Lipiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Listopad 2009
  • Sierpień 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Grudzień 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004

Archiwum 15 sierpnia 2005

Przemyslenia

Idealy. Potrzebuje czegos, by wierzyc. Proste. Ale jakos nie mam w co wierzyc, skoro tyle rzeczy wyprobowalam i kazda z nich byla zawodna, zla. A moze to ja? Pomimo tego-nadal uparcie przyszywam anarchie do pleacka. Zeby byla. Bo kiedys takie a w koleczku to dla mne oznaczalo, ze jestem silna. Ze wierze w COS. I czulam sie silna i wierzylam ze wszystkich sil. Teraz, chociaz NIE WIERZE, patrze na znaczek i dalej mysle, ze moze cos mi da. Ale wiem dobrze, ze nic nie da. Bo minelo juz kilka lat. Troche wiecej juz rozumiem i wiem. Idealy sa idealami, a zycie zyciem. I wierzyc a byc...To nie to. A ja nie umiem sie odnalezc w swiecie bez idealow, wiec obijam sie o puste sciany. Puste sciany, takie nagie. Sciany mojej klatki.. Bo, widzisz, ja mam swoj malenki swiat. I w tym swiecie kiedys wszystk zostalo juz poukladane i wtedy znow cos zburzylo ten porzadek. Ale teraz juz nie potrafie znow posprzatac tego, nadac jakis okreslony ksztalt. Nie ma tego, co wiazaloby te rozrzucone elementy w jakas spojna masa. Zeby to nabralo jakiegos sensu. Bo teraz-wszytsko lata. Nie ma swojego stalego miejsca. Ale to nic. Ja dalej ubiore moje glany i pojde. Bo glany sa najlepsze. I niewazne, czy to a w koleczku mam na plecaku, czy pacyfke, czy cos zupelnie innego.

"Wszyscy mamy czyste glowy."

A ja nie mam glowy czystej, nie mam pustej, nie mam glowy w ogole?

15 sierpnia 2005   Komentarze (3)
Czaro | Blogi