i widzę od lat nieprzerwanie podróbkę...
Odkrywam nowe terytoria, z przerażeniem stwierdzając, że fascynują. A na starych śmieciach powiewa nudą i stagnacją. I kiedy kolejny raz wydaje mi się, że znalazłam, jak zwykle okazuje się to złudzeniem. Powtarzanym uparcie złym wyborem i oceną. A przecież tak się staram...