• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Wcale nie ma nas, nie dziejemy się.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2011
  • Listopad 2010
  • Lipiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Listopad 2009
  • Sierpień 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Grudzień 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Maj 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004

Archiwum 08 kwietnia 2008

wiosna

Wiosna i znów świat pachnie jegością jego ramion. A ja przestałam pamiętać już jakiś czas temu. Tak dobrze i niedobrze, za dużo stresu. Słowa bez sensu, ja wśród nich, nie bardzo wiedząc, co zrobić. Za jakiś czas świat może się mi skończyć definitywnie. Boję się jak cholera, nie widzę wyjścia. Próbuję, ciągle próbuję, a jednak nie, nic nigdy udać się nie może. Nie mam wyjścia, nie ma stąd ucieczki. I ja sama, bo inaczej nie można. Mam dość obcego dotyku, oddechu, smaku i zapachu. Wyrzekam się siebie i swojej przeszłości, teraźniejszości, przyszłości. Wczoraj było złe, dziś jest złe, jutro też będzie. Znów nie widzę nic, co pozwalałoby chociaż na chwilę uwierzyć. Ale to normalne, nie przejmuję się. Tylko ten strach, bo świat może skończyć się natychmiast. I mnie już nie będzie, w jednej chwili zapłacę za wszystkie moje błędy. I tylko cisza. Skrajnie wybitnie, bo słońce, a ja kolejny raz nie umiem czuć w pełni tej wiosny. I jegość jego unosi się wokół mnie, chociaż wcale tego nie chcę. Bo wrócił, przypomniał, dostał w łeb i poszedł, a jegość jest.
08 kwietnia 2008   Dodaj komentarz
Czaro | Blogi