Strach
Paralizuje kazdy moj krok. Jest wszedzie. Nie wyjde z domu, bo sie boje. Nie zrobie tego, bo sie boje. Nawet w moim domu ON juz jest. Budzi mnie w nocy. Nie pozwala spac i myslec. Nie pozwala na nic. Na normalne zycie. Trzyma mnie za rece i nie ma zamiaru puscic. Jeszcze niedawno nie balam sie swojego pokoju, a dzis wszystko jest jednym wielkim LĘKIEM. Boje sie, tak bardzo sie boje...
"Nie powiem Ci nic, choc krzyk sam cisnie sie do ust, czuje sie jak zaszczute zwierze, lecz nie chce zarazic Cie swoim strachem, tak bardzo sie boje, daj mi troche swojej sily. Moze to juz ostatni raz, nie odwracaj sie, moze rano zbudze sie silny? "
Jestem
nie znam sprawy i wlasciwie nie powinnam sie wypowiadac... powiem Ci tylko, ze nie warto sie bac, nawet tych najgorszych rzeczy. moze to czasem jest trudne, ale mysle ze Tobie sie uda bo silna z CIebie kobieta... i nie mowi, ze nie bo ja to wiem. Ty mi tez powtarzalas ze jestem silna, chociaz ja wcale tak nie myslalam... ale teraz dochodze do wniosku ze stawalam sie coraz silniejsza tylko dlatego ze mialam kolo siebie garstke bliskich mi osob ktore powtarzaly mi \"jestes silna, dasz rade\" to uwierzylam w to co mowiliscie i podnioslam sie. Podnioslam sie do tego stopnia, ze dzisiaj z pelnym przekonaniem mogę powiedziec JESTEM SZCZĘŚLIWA! Kocham CIę.... i nie boj się... i uwierz...
Dodaj komentarz